środa, 11 grudnia 2013

Spóźnione prezenty mikołajkowe.

Ponieważ mikołajki były w piątek, a wtedy jechałam do Opola dzielnie studiować, prezenty dostałam w poniedziałek ;) Prócz ogromnej ilości słodyczy dostałam karnet na siłownię od taty i :

piękną świecę od mojej kochanej Kasi, która całuję mocno mocno mocno. Prezent sprawił mi wielką radość, ponieważ uwielbiam świece ;) Prócz świecy, znalazłam mikołaja z czekolady, Gwiazdę Betlejemską i aniołka z nadzieją :) Mam nadzieje, że pomoże mi zdać sesję ;) 


Mikołaj, który zostawił dla mnie rzeczy u dziadków obdarował mnie zestawem Timotei, którego nigdy nie miałam i jestem go bardzo ciekawa.
Słodkie masło do ciała, którego recenzję napiszę na pewno i maska z Ziaji, którą już używam i niedługo mam zamiar Wam ją przedstawić ;) 

Biorę udział w rozdaniach, zapraszam Was również ;) 
>KLIK<
>KLIK<



3 komentarze:

  1. Zostaw Timotei mnie zaciekawil, napisz coś więcej jak już przetestujesz:)
    powodzenia w rozdaniach :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno coś napiszę, bo sama jestem go ogromnie ciekawa ;) Dziękuję ;)

      Usuń
  2. świeczka jest śliczna i aniołek również

    OdpowiedzUsuń