poniedziałek, 13 stycznia 2014

Humavit

Od kiedy tylko pamiętam miałam bardzo słabe włosy i paznokcie. Zaczęłam się zastanawiać co zrobić by mieć piękne włosy i cudowne długie i mocne paznokcie. Stwierdziłam, że prócz odżywek należy pomóc moim włosom i paznokciom od środka ;)


Wybrałam się zatem do apteki a tam Pani poleciła mi HUMAVIT, opakowanie które widzicie na zdjęciu jest już 3, które jem. 

Skład :



Jak widzicie to nie za duże pudełko mieszczące 250 tabletek. Otwór jest na tyle duży, że nie trzeba się męczyć z wyciąganiem leku ;) Tabletki są co prawda duże ale bardzo łatwo się je połyka. Dzienna dawka to 4, czyli 2 rano i 2 wieczorem. By było widać efekt, należy pamiętać o systematyczności ;)



Jak już wspominałam kończę 3 pudełko, moje włosy są mocniejsze, a paznokcie się już tak nie łamią. Jednak z chęcią spróbowałabym czegoś nowego ;) Macie jakieś propozycje ?

czwartek, 9 stycznia 2014

Nagroda ;)

Chciałam Wam przedstawić  moją 'małą' nagrodę niespodziankę, która otrzymałam od Natalii
Spodziewałam się jakieś drobiazgu a tu taki piękny prezent ;)
Paczka była świetnie zabezpieczona, a w niej znalazłam :
Bronzer
Kremowy żel pod prysznic o zapachu marcepanowych ciasteczek
piękny lakier do paznokci
i prześliczną i prze miłą kartkę z moją ukochaną hello kitty ;)


Już nie mogę się doczekać korzystania z tych kosmetyków i pisania Wam recenzji o nich ;) Jeszcze raz dziękuję Natalii ;* i zapraszam Was na jej bloga ;)

środa, 8 stycznia 2014

Loton, Provit, Rosa we włosach

To chyba już ostatni z moich włosowych kosmetyków ;) Zauważyłam, że zrobiłam małą serię ;)
Produkt, który w moje ręce trafił przypadkowo. Koleżanka ścięła włosy i dała mi prawie cały kosmetyk stwierdzając, że jest jej nie potrzebny. Zaczęłam czytać opinie o nim i 90% było negatywnych, mimo wszystko zaczęłam go stosować i zaraz będę go kończyć ;) Zakochałam się w nim ja i moje włosy ;)



Od Producenta : 

Moja opinia :

Bardzo estetyczne opakowanie, napisy się nie ścierają a pompka nie zacina. Ja po umyciu włosów, osuszam je ręcznikiem i gdy są wilgotne psikam rosą przed rozczesaniem. Moje włosy po wysuszeniu są pełne blasku i łatwo je rozczesać. Nigdy nie miałam problemu z rozdwojonymi końcówkami więc nie wiem co ty zdziałał.  Ale przy moim częstym suszeniu głowy mogę przyznać, że naprawdę produkt je osłonił ;)

Pojemność : 100 ml

Zapach : Ciężko mi go określić, miły i słodki, gdy zamykam oczy kojarzy mi się z łąką i kwiatami no i rosą oczywiście ;)



Wydajność : Produkt jest bardzo wydajny, codziennie psikam 5-7 razy od dwóch miesięcy a myślę, że około tygodnia mi jeszcze posłuży

Konsystencja : Ciesz, która po psiknęciu robi się mgiełką.

Cena : ok 10 zł

Dostępność : . Wszelkie drogerie i internet 

Moja ocena : 6+

wtorek, 7 stycznia 2014

Lirene - witaminowy krem do rąk

W zimę, której za oknem nie mamy za bardzo w szczególności zwracam uwagę na nawilżenie rąk. Cały rok staram się je systematycznie kremować i krem mieć zawsze w torebce. Ten, o którym chce Wam dziś powiedzieć trafił w moje ręce przez przypadek. Był w promocji - drugi za grosik, i dostałam go od babci bo nie potrzebne były jej dwa ;) Bardzo się polubiliśmy ;)


Od Producenta : 
Witaminowy krem do rąk polecany jest do codziennej pielęgnacji skóry suchej. Dzięki zawaertości olejku z awokado, bogatego w witaminy A,E,K i PP oraz kwasy tłuszczowe, krem znakomicie odzywia skórę. Aloes skutecznie nawilża oraz wspomaga procesy regeneracyjne skóry. Krem w wyraźny sposób poprawia miękkość skóry. Szybko się wchłania nie pozostawiając tłustego filmu na skórze.
Stosowanie : Niewielką ilość kremu delikatnie wmasować w skórę dłoni. Stosować kilka razy dziennie.

Moja opinia :

Cóż ja mogę powiedzieć, skoro producent powiedział za mnie wszystko. Produkt mieści się w wygodnej tubie, napisy się nie ścierają, zamknięcie jest solidne i nie otworzy się w torebce ;)


Pojemność : 75ml 

Zapach : Charakterystyczny dla kremów do rąk, nie drażni nosa, jest dość chemiczny

Wydajność : Krem jest naprawdę bardzo wydajny, mam go od listopada i mam jeszcze około 50% tuby ;)


Konsystencja : Dość gęsta, nie spływa z rąk



Cena : ok 6zł

Dostępność : Jest wszędzie, można go znaleźć w drogeriach jak i na półkach sklepów takich jak Real, Tesco itp. 



Moja ocena : 6+

niedziela, 5 stycznia 2014

Pierwsze DENKO!

Jak czytałam blogi zawsze najbardziej lubiłam Projekty Denko, z nich najwięcej można się dowiedzieć. Ktoś, kto zużył cały kosmetyk jest w stanie powiedzieć jaki on jest i czy warto go kupić. Moim małym marzeniem było skończenie kilku kosmetyków i zrobienie Denka. Postanowiłam sobie, że będę systematycznie wykańczać kosmetyki i co jakiś czas robić kolejne Denko ;)

Na zielono : kosmetyk, który bardzo lubię i kupię ponownie
Na żółto : kosmetyk, który jest po prostu dobry.
Na czerwono : bubel


1. Szampon Natei naturals do włosów suchych i zniszczonych. Jego recenzje możecie przeczytać >TU<
2. Odżywka do włosów - Garnier olejek z awokado i masło karite. Jej recenzje również już robiłam, zapraszam >TU<
3. Odżywka do włosów - Garnier mango i kwiat tiare - odżywka pachniała przepięknie. Jest przeznaczona do włosów normalnych, nadaje im elastyczności, miękkości i blasku. Włosy bardzo łatwo można było rozczesać a zapach utrzymywał się naprawdę długo.


4. Peeling z Joanny o zapachu truskawki. Miałam peelingi o różnych zapachach, przyznam, że truskawka mi się trochę już przejadła ;) teraz stosuję porzeczkę ;) Bardzo lubię ten peeling, idealnie wygładza i odświeża ciało.
5. Płyn do demakijażu z Rimmela, był jednym z najlepszych, które kiedykolwiek miałam. Nie umiem jednak go znaleźć na sklepowych półkach. Może źle szukam, a może jest dostępny tylko i wyłącznie w świątecznych zestawach. Radził dobie z każdym makijażem, Jednym wacikiem ścierałam wszystko nawet wodoodporny tusz.
5. Krem do twarzy - kozie mleko z Ziaji. Krem był dobry, ale bardzo się męczyłam by go zużyć i przez ostatni tydzień jego życia nie lądował na twarzy na na stopach. Jak dla mnie był za tłusty, wolałam krem nr1, który idealnie nawilżał nie zostawiając tłustej buzi


7. Kokosowy żel pod prysznic z Issany. Pisałam o nim już wcześniej >TU<
8. Żel pod prysznic z Aquolina Doccia, o zapachu słodkiej pomarańczy z wanilią. Jego stosowanie było prawdziwą przyjemnością ! Piękny zapach, który utrzymywał się na ciele cały dzień. Idealna konsystencja, butelka w której widać ile jest kosmetyku, do tego bardzo wydajny. To naprawdę mój ulubieniec.


 9. Pianka do włosów z Loreto - to kolejny kosmetyk, który można znaleźć w Biedronce, jego niska cena i naprawdę porządna jakość  jak i duża wydajność, przemawiają tylko na plus ;) Piankę miałam bardzo długo, ponieważ nie za często jej używam. Ale nareszcie skończyłam ;)


10. Biedronkowe waciki Carea, są normalnymi wacikami, nie robią szału. Są przeciętne. Potrzeba minimum 2 do zmycia makijażu, nie mówiąc już o zmywaniu paznokci. Są bardzo cienkie. 
11. Cień do oczu w pisaku z Sephory, miałam go z jakiejś wymiany i przyznam, że z chęcią spróbowałabym kolejnego 'pisaka' o innym kolorze ;)
12. Zmywacz do paznokci z Tesco, kupiłam go za mniej niż 1zł, gdy byłam w Opolu i chciałam pozbyć się brzydkiego lakieru. niestety zmywacz ma w swym składzie aceton.
13. Pasta do zębów Elmex, bardzo ją lubię za to co robi z moimi zębami no i za opakowanie, które można bez problemu postawić na zakrętce ;)
14. Mój ulubiony olejek do kominka o zapachu Zimowych Świąt ;)


Mieliście, któryś z moich zdenkowanych kosmetyków ?

sobota, 4 stycznia 2014

Przesyłka od Hartusia

Miesiąc temu pisałam Wam >TU< o konkursie Hartusia. W Sylwestra dostałam bardzo miłą przesyłkę ;)

Gdy otworzyłam paczkę znalazłam tam pudełko na śniadanie i ulotkę.


W pudełku, które było wypełnione styropianowymi kawałkami był syrop i próbka. 



Magnez + wit B6 piję wraz z tatą ;) Ponieważ jest przeznaczony również dla dorosłych. 
Hartuś Magnez to suplement diety uzupełniający dietę w magnez i witaminę B6. Poprawia koncentrację i pozytywnie wpływa na uczenie się i pamięć. Ogranicza zmęczenie i znużenie. Pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego.

Znów próbkę Hartusia na odporność oddałam sąsiadce, która z chęcią od razu ją wypiła ;) (ma 7 lat :))

czwartek, 2 stycznia 2014

Maska intensywna odbudowa.

Jak po Sylwestrze ? Mam nadzieje, że bawiliście się tak genialnie jak ja ;) W nowym roku życzę Wam : więcej miłości, zdrowia, dużo pieniędzy (na kosmetyki i ciuchy ;P), więcej pasji, byście się nigdy nie poddawali i zawsze walczyli do końca. ;) 

Chciałabym dziś Wam napisać o kolejnym kosmetyku do włosów ;) Jest to jedne z moich odkryć roku 2013 ;)

W białym wykonanym z twardego plastiku słoiczku, o dużym otworze z którego bardzo wygodnie się wyciąga kosmetyk, ukryta jest maska do włosów zniszczonych. Na opakowaniu są wszystkie potrzebne nam informacje, a napisy nie ścierają się nawet gdy słoiczek stoi pod prysznicem.


Od Producenta : 
Skoncentrowany preparat o niskim pH, który zamyka łuski i regeneruje aż po same końce.
Uzupełnia nie dobór składników budulcowych.
Głeboko regeneruje naruszoną strukturę włosów
Zapobiega rozdwajaniu się końcówek
Zwiększa wytrzymałość włosów na uszkodzenia
SPOSÓB UŻYCIA : Maskę nanieść na mokre włosy. Wmasować i pozostawić ok. 3-5 minut. Dokładnie spłukać. W przypadku zniszczonych końcówek preparat wmasować w końce włosów, nie spłukiwać.

Moja opinia :
Mogę swobodnie powiedzieć, że zakochałam się w tej odżywce od pierwszego użycia. Robię ją raz na tydzień i trzymam na włosach 5-8 minut. Wygodne opakowanie, cudowne działanie. Włosy są miękkie, bardzo łatwo się je rozczesuje, są mocno odżywione, wyglądają na zdrowe i piękne. Końcówki się nie rozdwajają.

Skład :


Pojemność : 200 ml

Zapach : Bardzo ciężko mi go określić, jest słodki i długo utrzymuje się na włosach, nie jest naturalny, ale nie jest też typowo chemicznym zapachem. Jest intensywny ale nie drażni nosa.

Wydajność : Maska jest bardzo wydajna, przy moich włosach wystarcza na naprawdę długo ;)


Konsystencja : Konsystencja jest typowa dla maski, nie bardzo gęsta ale też nie rzadka, nie spływa z włosów po nałożeniu.



Cena : 6.99 zł w sklepie Ziaji, w drogeriach to zależy widziałam i za 15 zł

Dostępność : Sklep Ziaji, drogerie.

Moja ocena : 6+